Kup teraz zapłać później – to hasło stało się wizytówką nowej formy regulowania rachunków za zakupy czyli płatności odroczonych. A przecież to nic nowego – „na zeszyt” nadal kupuje się w wielu małych sklepikach spożywczych, a przy większych zakupach wspieramy się ratami lub, szczególnie zagranicą, kartą kredytową. Która z tych form wsparcia jest dla konsumenta najkorzystniejsza?
Wspieranie sprzedaży ,,płatnością odroczoną", przyjmuje różne formy. Najmniej formalną jest zakup „na zeszyt” stosowany w wielu małych sklepach i dostępny obywatelom lokalnej społeczności. Właściciel sklepu z reguły wie, że klient – aktualnie gez gotówki – ureguluje należności, często za cały miesiąc, gdy dostanie wynagrodzenie za pracę albo nawet emeryturę czy zasiłek dla bezrobotnych.
Nowocześniejszą formą płacenia z odroczonym terminem jest karta kredytowa. Jednak by ją dostać, trzeba mieć wiarygodność kredytową – najlepiej konto w banku i stałe źródło dochodów. Zakupy płacone przy pomocy takiego instrumentu finansowego cechuje nieoprocentowany limit – pod warunkiem, że cały zaciągnięty dług zostanie spłacony w terminie; cykl rozliczeniowy trwa zazwyczaj 52-56 dni. Jeśli nie zostanie spłacony w całości, zamienia się w kredyt, oprocentowany zazwyczaj w wysokości maksymalnego dozwolonego oprocentowania – obecnie jest to 20 proc. w skali rocznej. Dotyczy to zresztą zakupów towarów i usług – w przypadku pobierania gotówki, nie ma zwolnienia z oprocentowania nawet na okres bezodsetkowy dla zakupów a często dodatkowo za pobranie gotówki trzeba też zapłacić prowizję.
Popularną formą zakupów bezgotówkowych, zwłaszcza rzeczy i usług bardziej wartościowych – od smartfona i wczasów po samochody – są raty. Choć formalnie zazwyczaj jest to pożyczka udzielana przez bank lub inną instytucję finansową, odsetki od takiego długu często handlowiec bierze na siebie (raty zero procent), a klient spłaca tylko w formie rat kapitał czyli wartość zakupionej w tej formie usługi lub rzeczy.
Cały ten tradycyjny arsenał może powoli przejść do lamusa bo ma coraz mniejsze szanse w walce konkurencyjnej z najnowszą formą – płatnościami odroczonymi. Dzięki nowoczesnym technologiom wykorzystywanych przez fintechy – nowoczesne instytucje finansowe działające podobnie jak banki, ale nie związane takimi rygorami i formalnościami jak te tradycyjne instytucje – mogą oferować kredytowanie konsumentów łączące zalety i eliminujące wady wszystkich tradycyjnych form wspomagania zakupów przy braku wolnych środków klienta, a jeszcze dołożyć własne.
Nic więc dziwnego, że szturmem podbiły runek – najpierw handlu w Internecie, a teraz usługa „kup teraz, zapłać później” coraz częściej oferowana jest także przez sklepy i firmy usługowe działające stacjonarnie.
Płatności odroczone: jak to działa
Usługa BNPL (“buy now, pay later”) to forma kredytowania na krótki termin.
- Płatności odroczone prężnie rozrastają się w e-commerce i są coraz bardziej dostępne, jednak mimo to nadal część konsumentów wciąż nie wie, na czym one polegają. Dlatego tak ważna jest edukacja klientów w tym zakresie i to, aby również e-sklepy prowadziły działania mające na celu zwiększanie świadomości konsumentów. - mówi Adam Miziołek, Country Manager Twisto w Polsce.
Jak więc to działa?
Przede wszystkim rozwiązania “kup teraz, zapłać później”. są łatwe w obsłudze. Pozwalają bowiem w prosty i zarazem niezwykle intuicyjny sposób dokonać zakupu. Pokażmy to na przykładzie usługi oferowanej przez platformę PayPo. Kupujący i korzystający z tej formy zapłaty nie wypełnia żadnych długich formularzy, czy wniosków – podaje tylko podstawowe dane, na podstawie których już w kilka sekund otrzymuje decyzję o odroczeniu płatności. Płatność za zakupy potwierdza jedynie za pośrednictwem kodu SMS lub aplikacji. Sklep w tym momencie otrzymuje płatność od PayPo i przystępuje do realizacji zamówienia. Klient odbiera zakupy, może je sprawdzić, a na zapłatę za nie ma aż 30 dni, bez dodatkowych kosztów.
Dzięki tej formie zapłaty, nadwyrężony innymi wydatkami portfel będzie swojemu właścicielowi wdzięczny, bo za zrealizowane zamówienia klient może zapłacić nawet za 30 dni, np. po otrzymaniu wypłaty. Jeśli z jakiś powodów będzie potrzebował na spłatę należności więcej czasu, to może rozłożyć płatność na wygodne raty i zapłacić jeszcze później.
Ważną cechą takich płatności jest bezpieczeństwo transakcji. Każdy operator usług umożliwiających realizację płatności online powinien dokładać należytej uwagi do tego, by płatność mogła być dokonana w sposób bezpieczny bez ryzyka utraty środków przez klienta. Za jedne z najbezpieczniejszych metod płatności w sieci uważa się płatności odroczone. Korzystając z PayPo, do potwierdzenia zamówienia używany jest wyłącznie kod SMS, wysyłany bezpośrednio na telefon klienta. Nie ma zatem konieczności logowania się do konta bankowego, czy podawania danych kart kredytowych czy debetowych. Natomiast wszystkie transakcje są szyfrowane i realizowane za pośrednictwem zabezpieczonych serwerów.
Korzystanie z płatności odroczonej jest całkowicie darmowe. Nie trzeba analizować ukrytych kosztów i dodatkowych prowizji, które wpłyną na cenę zamawianego przez klienta produktu. Za usługę konsumenci zapłacą dopiero wtedy, gdy przekroczą czas na spłatę zobowiązania. W przypadku płatności odroczonych PayPo to okres 30 dni. To właśnie dlatego, usługa „Buy now, pay later” jest dobrą alternatywą dla krótkoterminowego kredytu gotówkowego. Realizacja zamówienia i płatność w ciągu miesiąca nie pociąga za sobą żadnych dodatkowych kosztów.
Co ważne, realizowanie płatności odroczonych nie wpływa na zdolność kredytową. Biuro Informacji Kredytowej gromadzi i udostępnia historię kredytową firm i osób prywatnych. Dane zebrane w ten sposób służą instytucjom finansowym do zarządzania ryzykiem kredytowym. Realizując płatność odroczoną, konsument nie trafia do BIK-u, a jego wiarygodność w oczach instytucji finansowych pozostaje nienaruszona. Skorzystanie z BNPL nie jest więc długiem ani tym bardziej kredytem, a opcją finansowania zamówienia w późniejszym terminie.
Kolejna zaleta: na koszt zakupów finansowanych poprzez płatności odroczone - w przeciwieństwie np. do kart kredytowych czy oprocentowanych rat - wpływu nie mają podwyżki stóp procentowych, ponieważ rosnące stopy procentowe nie wpływają na wysokość odsetek od transakcji. W razie przekroczenia terminu spłaty płatności odroczonej konsument reguluje należność w porozumieniu z operatorem.
Płatności odroczone: nim utrwaliły się jako nowinka stały się standardem
Wzrost popularności płatności odroczonych obserwujemy zarówno w Polsce, jak i na rynku globalnym. Według raportu Worldpay „The Global Payments Report”, płatności buy now pay later w Europie zwiększą swój udział w e-commerce z obecnego poziomu ok 7% do niemal 14% w 2024 roku – prognozuje Kamil Adamski, Dyrektor Merchant Services ING Bank Śląski SA.
ING Bank Śląski udostępnił właśnie płatności odroczone za pośrednictwem platformy PayPo, fintechu, który zapewnia ich obsługę.
– Płatności odroczone są stosowane przez sklepy internetowe już od kilku lat. Mogliśmy przez ten czas zauważyć, jakie korzyści ze sobą niosą - wzrost konwersji, zwiększenie wartości koszyka zakupowego oraz lojalności klientów. Dzięki współpracy z PayPo, rozszerzamy ofertę imoje o dodatkowe, popularne płatności odroczone - Kup teraz, zapłać za 30 dni - mówi Kamil Adamski.
Potwierdza to raport Koszyk Roku, przygotowywany dla Twisto, fintechu specjalizującego się w takich płatnościach. Edycja raportu 2022 pokazuje, że już prawie 75 proc. największych e-commerców posiada płatności BNPL przynajmniej jednego operatora, Oznacza to wzrost o 143 proc. w porównaniu z poprzednią edycją raportu z 2020 r.
– Podobnie było z BLIKIEM, który jeszcze kilka lat temu nie był tak rozpoznawalny i popularny, a jak pokazuje nasz raport, obecnie ta forma płatności jest dostę pna we wszystkich największych e-sklepach, które analizowaliśmy. Wszystko wskazuje na to, że tak samo będzie w przypadku BNPL. Widać to nie tylko w wynikach światowych, ale też ogólnopolskich, które pokazują zwiększające się z każdym rokiem wykorzystanie i dostępność BNPL –dodaje Adam Miziołek,Country Manager Twisto w Polsce.
Podczas zakupów online klienci chcą mieć możliwość skorzystania z intuicyjnych form płatności, które odpowiadają na ich potrzeby. Nie dziwi więc fakt, że BNPL są jednym z najgorętszych tematów w e-commerce. Są idealnym narzędziem dla klientów kredytowych, a także są pomocne w okresie niepewności ekonomicznej. Pomagają elastycznie zarządzać budżetem, np. poprzez wydłużenie okresu spłaty, albo rozłożenie płatności na raty. Dodatkowo eliminują istotną dla wielu klientów przeszkodę zakupów online, jaką jest chęć dotknięcia lub przymierzenia towaru przed zakupem. Korzystając BNPL, klient nie blokuje swoich środków, może sprawdzić produkt w domu i zapłacić dopiero za ten, który postanowi zatrzymać.
BLIK wkracza do akcji
Z korzystaniem z płatności odroczonych teraz będzie jeszcze łatwiej, bo do inicjatywy przyłącza się tak już powszechny BLIK. Pod koniec lipca 2022 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pozytywnie ocenił wniosek złożony przez Bank Millennium, Santander Bank Polska, mBank, ING Bank Śląski oraz Mastercard w sprawie rozszerzenia działalności Polskiego Standardu Płatności, operatora systemu płatności mobilnych BLIK.
Organ wyraził zgodę na koncentrację, w ramach której PSP uzupełni swoje portfolio o usługę płatności odroczonych (Buy now, pay later – BNPL).
– Zgoda UOKiK to kolejny ważny krok w strategicznym rozwoju BLIKA. Bazując na naszym unikalnym modelu biznesowym i zdobytym dotychczas know-how, mamy ambicję stworzyć nowy standard dla płatności odroczonych. Jednocześnie stawiamy na otwartość rozwiązania dla wszystkich uczestników rynku – mówi Dariusz Mazurkiewicz, prezes zarządu Polskiego Standardu Płatności, operatora BLIK.
– BNPL to również lekarstwo na klientów, którzy mają ograniczone zaufanie do e-commerce. Dzięki temu, że to dostawca płatności opłaca zakupy, potencjalne ryzyko spada na niego, a nie na klienta – wyjaśnia Adam Miziołek.
– Płatności odroczone rozwiązują wiele trudności, z którymi muszą sobie na co dzień radzić merchanci. Jednak sama ich dostępność w sklepie nie wystarczy. Jak pokazał raport Koszyk Roku, kluczowe jest również odpowiednie informowanie o możliwości skorzystania z płatności odroczonych i o tym, jak one działają. A tylko połowa sklepów oferujących BNPL dostarcza klientowi więcej informacji na ten temat - dodaje.
Ta okoliczność pokazuje jednak i to, że choć rynek płatności przez płatności odroczone został już podbity, to jednak usługa BNPL ma wciąż ogromny potencjał do wykorzystania.
BARTOSZ K. BISKUPSKI