kasa 400 x 300Warunki na rynku finansowym, odczuwalne zarówno dla posiadaczy oszczędności, jak i osób zadłużonych, dynamicznie się zmieniły i wszystko wskazuje na to, że ta tendencja będzie kontynuowana jeszcze przez dłuższy czas.

 

Rośnie rentowność obligacji, stawki WIBOR, a za nimi raty kredytów i oprocentowanie lokat.

Rośnie oprocentowanie lokat

W ostatnim czasie uwaga mediów oraz posiadaczy kredytów i oszczędności, koncentruje się głównie na decyzjach dotyczących oficjalnych stóp procentowych, inflacji, wysokości stawek WIBOR i rentowności obligacji skarbowych. Jednak coraz bardzie odczuwalny jest także wzrost atrakcyjności oprocentowania najbardziej wciąż popularnego instrumentu finansowego, czyli lokat bankowych.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy dynamika inflacji skoczyła z 2-3 proc. do 11 proc. i była najwyższa od wielu lat. W ślad za tym poszły szybkie decyzje Rady Polityki Pieniężnej o podwyższeniu stóp procentowych. Stopa referencyjna NBP od października ubiegłego roku poszła w górę z 0,1 do 5,25 proc., a prognozy części ekonomistów zakładają, że może ona wzrosnąć jeszcze nawet do 8 proc.
Konsekwencją tych decyzji jest wzrost stawek WIBOR, odzwierciedlających rynkową cenę pieniądza i determinujących wysokość rat kredytów. W przypadku sześciomiesięcznej stawki WIBOR mieliśmy wzrost z 0,25 do 6,1 proc. w okresie od sierpnia 2021 r. do końca kwietnia obecnego roku. To zła informacja dla posiadaczy kredytów, gdyż powoduje wzrost obciążenia ich budżetów domowych, choć dotyczy to w nie mniejszym stopniu firm.

Realna stopa wciąż ujemna

Ale trzeba też mieć na uwadze, że mimo tak dużego wzrostu oficjalnych i rynkowych stawek pieniądza, wysoka inflacja wciąż sprawia, że mamy do czynienia z mocno ujemną realną stopą procentową. A to oznacza, że zadłużeni nie są wcale w najgorszej sytuacji. Choć nominalnie spłacane przez nich raty są wyższe, to w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, te kwoty są niższe, biorąc pod uwagę spadającą siłę nabywczą pieniądza.

 

kasa2 750
Trzeba też pamiętać, że inna jest sytuacja osoby, która ma kredyt długoterminowy, na przykład hipoteczny, a inna posiadającej zadłużenie krótkoterminowe. Wielu konsumentom, „ścigającym się” z szybkim wzrostem cen towarów, szczególnie trwałego użytku, bardziej opłaca się obecnie zaciągnąć kredyt, niż czekać, aż za przykładową lodówkę czy pralkę, za rok będą musieli zapłacić kilkanaście procent więcej.

Kupować już obligacje?

W przypadku posiadaczy oszczędności do rozważenia pozostaje alternatywa, czy już opłaca się kupować taniejące obligacje skarbowe lub fundusze, specjalizujące się w tego typu papierach. Zdaniem części ekonomistów, spadające ceny obligacji zaczynają stanowić bardzo dobrą okazję do ich zakupu. Im niższe ceny obligacji, tym wyższą rentowność przynoszą ich nabywcom. W przypadku obligacji dziesięcioletnich (dla przeciętnego posiadacza oszczędności dostępnych jedynie za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych), rentowność poszła w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy w górę z około 1,5 do ponad 6 proc.
Wygląda to więc atrakcyjnie, ale jeśli wziąć pod uwagę wspomniane prognozy, zakładające dalszy wzrost stopy referencyjnej NBP do 8 proc., czyli do poziomu niemal dwukrotnie wyższego niż obecny, należy się liczyć z dalszym, trwającym co najmniej kilka miesięcy, spadkiem cen obligacji. Z takiego scenariusza dobrze zdają sobie sprawę te osoby, które wcześniej korzystały z oferty funduszy papierów dłużnych. Od kilku miesięcy masowo wycofują ulokowane w nich pieniądze.

Powrót do lokat?

Tymczasem wciąż zwiększa się atrakcyjność lokat. Część banków w znaczący sposób podwyższyła ich oprocentowanie. Ta tendencja będzie trwała, dopóki Rada Polityki Pieniężnej będzie podwyższała stopy procentowe. Obecnie najlepsze (według rankingu portalu Bankier.pl) oferty sięgają 4 proc. w skali rocznej, ale uzyskanie tak dobrych zasad wymaga spełnienia dodatkowych warunków - takich jak założenie konta - obejmuje tylko nowych klientów i najczęściej ma ograniczony czas trwania promocji.
Inbank oferuje obecnie bez żadnych dodatkowych warunków 3,5 proc. na lokacie rocznej i w tej kategorii jest liderem na rynku. Podobnie jest w przypadku lokat o krótszych terminach. Na lokacie kwartalnej można uzyskać 3 proc. w skali rocznej. Alternatywa sprowadza się więc do porównania pewnych 3,5 proc. w ciągu dwunastu miesięcy, a także wciąż niepewnych wyników funduszy dłużnych w tym samym czasie.

Maciej Pieczkowski, Dyrektor Generalny Oddziału Inbank w Polsce

Analizujemy wszystko co ważne dla Twojego portfela oraz praw i obowiązków. Jeśli polubisz nas na Facebooku, każdy nowy artykuł wyświetli się na Twojej stronie zaraz po publikacji; w ten sposób nic ważnego nie umknie Twojej uwadze. Kliknij więc w ten tekst, zznajdziesz się na taszym fanpage i u gór zostanie Ci do kliknięcia boksik "polub"!